fot. unsplash.com

O tym, że trzeba się przebierać po powrocie z pracy czy ze szkoły wie każdy. I nie chodzi tu o potencjalne zniszczenie spodni czy bluzki, a zwykłą higienę. W czasach szalejącego wirusa, to właśnie o niej powinniśmy pamiętać w pierwszej kolejności. Problem pojawia się później – to odwieczny dylemat – co założyć? Podpowiadamy!

Domowy strój może kojarzyć się z wyciągniętymi dresami i lekko poplamionymi koszulkami. Przecież nikt nas nie widzi, to po co się ubierać lepiej? Jeżeli chcesz mieć dobry nastrój, to podejście nie jest dobre. Nawyki zmieniające życie to również właściwy dobór stroju. A wszystko po to, aby zadbać o siebie nawet, gdy nikt nie patrzy. 

Jak się ubierasz, tak się czujesz

Między tym, co masz na sobie, a twoim samopoczuciem jest ogromna zależność. O ile pół dnia w piżamie i szlafroku daje poczucie relaksu, o tyle kilka dni z rzędu, już nie do końca. Zamiast codziennej dawki energii, będziesz myślała tylko o tym, żeby się położyć. Podejrzewam jednak, że nie masz w swojej codzienności na to zbyt wiele czasu.

fot. unsplash.com

To w czym chodzisz po domu jest istotne również z psychologicznego punktu widzenia. Jeżeli widzisz siebie nieuczesaną i niezadbaną, takie zaczynasz mieć mniemanie o sobie. Gdy chcesz się poczuć komfortowo, musisz wyglądać dobrze. Nie znaczy to oczywiście pełnego makijażu i ubrań od topowych projektantów. Jednak ma być tak, aby podobało ci się to, co widzisz w lustrze.

Zwróć uwagę również na kolory. Wybierając same czernie i szarości z pewnością nie dodajesz sobie pozytywnej energii. Stawiaj więc na wyraziste i energetyzujące barwy, które z pewnością same w sobie podniosą poziom endorfin do maksimum. Będąc w domu nie obawiaj się ani koszulki z Myszką Miki, ani też z jednorożcem. W domu wolno wszystko! 

W czasie home office 

Praca w domu, do jakiej zmusiła nas pandemia sprawia, że nagle całe biurowe życie przenosi się do naszego osobistego salonu czy nawet sypialni. Po pierwszym entuzjazmie, że nie musimy tracić czasu na dojazdy oraz się specjalnie ubierać, pozostał niesmak. Bo właśnie to, że możemy pracować w piżamach sprawia, że kompletnie spada nam efektywność.

Wiele z nas więc wróciło do starego schematu – szybki poranek, makijaż, staranny strój i siadamy do pracy, nawet, jeżeli jest ona teraz w sąsiednim pokoju. Sporo z nas nawet wychodzi z domu na krótki spacer, potem wraca i od razu przystępuje do pracy. Po określonym czasie, zamyka komputer, wychodzi z domu na spacer a potem wraca i nie otwiera już biurowego laptopa. Bo czas na prace się skończył. 

Ekologia a używane ubrania

Pozostaje jeden palący temat, jakim jest ekologiczne podejście do naszych ubrań. Aby chronić naszą planetę, ekolodzy nawołują do dawania swoim rzeczom drugiego życia, sprzedając je na specjalnych portalach. Idąc tym tropem, podkoszulki, które są tylko trochę poplamione, albo spodnie z nieznacznymi rysami również powinny zostać w naszych szafach. Jednak w tym przypadku daj im drugie życie w postaci zmiany ich przeznaczenia.

fot. unsplash.com

Do mycia okien świetnie nadają się bawełniane podkoszulki. Jeżeli więc masz jakieś, których już nie założysz, zwyczajnie potnij je na mniejsze kawałki i zyskasz sporo najwyższej jakości ściereczek. Z kolei spódnice albo spodnie z jeansu we wprawnych rękach zamienią się w plecak albo nowoczesną torebkę. Spróbuj sama, być może stanie się to twoim nowym hobby? Nie wyrzucasz więc bezmyślnie ubrań, a jedynie zmieniasz ich przeznaczenie. Działasz więc nie tylko w ekologicznym ale i minimalistycznym duchu, którego mogą ci pozazdrościć wszyscy. Jeżeli większość z nas będzie tak działać, Planeta będzie miała szansę na uratowanie. 

Podsumowując, czy to na home office, czy to w czasie relaksu, domowy strój musi być czysty i schludny. I najważniejsze, musisz się w nim dobrze czuć. Wtedy zarówno poranna medytacja, jak i ćwiczenia w domu czy domowe SPA będzie mieć zupełnie inny, lepszy wymiar. Zaplanuj czas dla siebie i wybierz odpowiedni strój do domu. Być może będziesz musiała wybrać się do sklepu, a wtedy patrz na metki i kupuj świadomie!